Owady, pająki

08.08.2010
autor:  Karol Bubel
kategoria:  Owady, pająki

Każdy hodowca z niecierpliwością czeka na potomstwo swoich pupili. Większość zwierząt terrarystycznych składa jaja. I samo złożenie jaj nie świadczy jeszcze o rozmnożeniu. Potrzeba jeszcze wyinkubować jaja. I dopiero, gdy z jaj wyjdą młode, wtedy sukces jest stuprocentowy.

Inkubacja jaj naszych pupili jest zadaniem na sprawdzenie naszej cierpliwości. Pierwszym krokiem jest sprawdzenie jak nasz straszyk czy patyczak składa jaja i w jakich warunkach powinny być inkubowane.

Jest kilka sposobów składania jaj przez straszyki i patyczaki. Większość składa jaja na podłoże np.: Straszyk australijski (Extatosoma tiaratum) strzepuje je końcem swego ciała, Patyczak indyjski (Carausius morosus) pozwala im swobodnie spadać na podłoże, są tez gatunki „zakopujące” swoje jaja jak np.: Straszyk olbrzymi (Heteropteryx dilatata) i Straszyk nowogwinejski (Eurycantha calcarata). Natomiast Patyczak skrzydlaty (Siploidea sipylus) przyczepia 4-milimetrowe jaja do liści, ścian terrarium i innych elementów.

Inkubacja jaj danego gatunku zależy od klimatu, w jakim występuje. Wyróżniamy dwa rodzaje inkubacji jaj:
•    inkubacja sucha 40-50% wilgotności sprawdza się znakomicie przy jajach Straszyka diabelskiego (Peruphasma schultei) oraz Neophasma subapterum;
•    inkubacja mokra (wilgotna) 70-95% wilgotności sprawdza się przy jajach większości straszyków wymagających dużej wilgotności np.: Liśćce (Phylium).

W przypadku partenogenezy czas inkubacji jest przedłużony i przeżywalność jest niższa niż u jaj zapłodnionych, wyjątkiem są niektóre gatunki np.: Carausius i Sipyloidea, rozmnażanie partenogenetyczne nie powoduje mniejszej ilości potomstwa. Jaja Carausius morosius i innych gatunków, które rozmnażają się partenogenetycznie, mogą dawać duże proporcje samic które mają zewnętrzne cechy samców w temperaturze 28-30oC.

Znane mi są trzy sposoby inkubacji:
1.    Najprostszym, najmniej czasochłonnym i niewymagającym pracy jest zostawianie jaj samym sobie, czyli nie powinno się ich wyciągać z terrarium. Dbamy jedynie o odpowiednią wilgotność i temperaturę.
2.    Kolejnym sposobem jest inkubator zbudowany z pudełka: potrzebne nam będzie plastikowe pudełko, w którym po bokach robimy małe dziurki, wielkości uniemożliwiającej wydostaniu urodzonym nimfom, a w wieczku pudełka wycinamy otwór i wklejamy np.: siatkę. Wielkość pudełka zależna jest od wielkości hodowli (ilości jajek).
Na dno inkubatora możemy użyć różnego rodzaju podłoża: włókno kokosowe (utrzymuje wilgotność, ale gdy go przesuszymy traci swoje właściwości), drobnoziarnisty wermikulit (utrzymuje wilgotność i temperaturę), drobnoziarnisty perlit (ma podobne właściwości co wermiculit), piasek (dobrze trzyma wilgotność, i nie pleśnieje), ręczniki papierowe (popularne i ogólnie stosowane podłoże do inkubacji, łatwo wymienić, lecz wymaga częstszego zraszania).
Na przygotowane podłoże kładziemy jaja, dbamy o wilgotność, temperaturę, usuwamy pleśń i czekamy na wyklucie.
3.    Ostatnim znanym mi sposobem inkubacji jest inkubator mokry zbudowany z obciętej butelki: obciętą dolną część butelki napełniamy wodą do połowy i przykrywamy gazą w taki sposób, aby nie dotykała wody, ale też nie była sztywno napięta (ilość warstw gazy zależy od wielkości jaj, by nie wpadały do wody), gazę mocujemy gumką. Następnie nakładamy górną cześć butelki a w miejsce zakrętki również mocujemy gazę (zapewni to wentylację).

Należy pamiętać o różnych okresach inkubacji, zależy to od gatunku, którym się zajmujemy. Dobrze jest zapisać datę rozpoczęcia inkubacji, ponieważ wtedy wiemy, kiedy możemy spodziewać się pierwszych młodych.

Przykłady inkubacji jaj wybranych gatunków

Inkubacja jaj Liśćca w temperaturze 25-26 stopni trwa ok. 3 miesięcy.
Inkubacja jaj Straszyka australijskiego w temperaturze 26 stopni wynosi 4-12 miesięcy.
Inkubacja jaj Straszyka diabelskiego w temperaturze 25 stopni wynosi ok. 4 miesiące.
Inkubacja większości jaj patyczaków w temperaturze pokojowej wynosi 3-6 miesięcy.
Dobrą metodą sprawdzania jaj, czy nie są puste, jest wrzucenie ich do wody. Jaja, z których mamy szansę mieć młode, powinny utonąć.

W niektórych profesjonalnych hodowlach do inkubatora wpuszcza się skoczogonki, które żywią się pleśnią, w ten sposób zapobiega się jej rozprzestrzenianiu.

Ciekawostką też jest to, że zagraniczni hodowcy stwierdzili, że pleśń nie wpływa na rozwój zarodków, mimo to nie powinno się do niej dopuszczać, a tym bardziej pozwolić rozwijać się.


zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 4.6 (10 głosów)

Poprzedni Następny
Zobacz również
Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego artykułu