Gady

08.08.2010
autor:  Karol Bubel
kategoria:  Gady


Zimowanie

Ważne jest, żeby zimować jedynie osobniki dorosłe, zdrowe, w dobrej kondycji i jedynie te, które zamierzamy rozmnażać. Spoczynek zimowy powinien trwać przez okres około 6-10 tygodni (od grudnia do marca). Najlepiej podzielić cały ten proces na trzy etapy: przygotowanie, spoczynek i wybudzenie.

Przygotowanie do zimowania


Temperatury nie można obniżyć raptownie, więc należy przez okres około trzech tygodni stopniowo zmniejszać temperaturę w terrarium, aż do całkowitego wyłączenia ogrzewania. Możemy również stopniowo skracać dzień świetlny. Węży w tym czasie nie wolno karmić i należy dopilnować, aby dokładnie się wypróżniły (resztki pokarmu w jelitach gada w czasie zimowania zaczną się psuć i doprowadzą do zatrucia organizmu). Można zrobić gadom ciepłą „kąpiel”, aby ułatwić usunięcie resztek kału i moczu z organizmu. Gdy stwierdzimy, że kondycja węży nadal jest dobra, możemy kontynuować proces.

Spoczynek

Na docelowe miejsce zimowania wybieramy zacienione pomieszczenie o stałej temperaturze około 10-12°C (dobrym miejscem jest np. piwnica). Pojemnik, w którym wąż będzie bezpośrednio przebywał należy wypełnić izolującym materiałem, w którym gad się zakopie (mogą to być kawałki mchu torfowca, pocięta gąbka, odpylone trociny, włókno kokosowe, suche liście lub pocięte papiery). Pojemnik ten musi mieć otwory wentylacyjne, a wewnątrz wilgotność powinna utrzymywać się na poziomie około 75%. Wymaganym wyposażeniem jest również miska ze świeżą wodą. Pomoże utrzymać odpowiedni poziom wilgotności i pozwoli uzupełnić braki wody w organizmie węża. Przynajmniej raz w tygodniu należy kontrolować stan zimowanego węża. Gdy zaobserwujemy takie objawy jak np. bąbelki z nozdrzy lub pyska czy świszczący oddech musimy przerwać zimowanie gada, przywrócić normalne warunki i rozpocząć leczenie. Kontynuacja zimowania chorego przypadku osłabionego lub chorego węża może skończyć się jego śmiercią.


//1 1 2 3 //1
zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 5.0 (1 głosów)

Poprzedni Następny
Zobacz również
Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego artykułu