Opieka i wychowanie psa

18.11.2010
autor:  Tymoteusz Porębski-Środa
kategoria:  Opieka i wychowanie psa

Wielu właścicieli czworonogów boryka się z dużym problemem, gdy ich pies przeraźliwie boi się wizyty w gabinecie weterynaryjnym. Regularne wizyty profilaktyczne, szczepienia czy odrobaczanie stają się wprawą, której męczy się pies jak i jego właściciel.

Wielu właścicieli psów twierdzi, że pies wyczuwa planowaną wizytę u lekarza weterynarii. Jednakże, skąd pies będąc jeszcze w domu wie gdzie ma właśnie się udać? Można mnożyć wiele teorii na ten temat, jednakże pewne zachowania człowieka utrwalone w pamięci psa, mogą o tych planach świadczyć. Takim przykładem jest chociażby książeczka zdrowia psa, która jest wyciągana tylko przy okazji wyjścia do gabinetu. Spróbować zatem warto, książeczkę przygotować znacznie wcześniej, a każde kolejne wyjście do lekarza zaaranżować w inny ciekawy sposób.

Otoczenie gabinetu

Co robić gdy już opanujemy nerwy w domu, a gdy te pojawiają się w momencie zbliżania się w okolicę gabinetu weterynaryjnego? Problem tkwi w skojarzeniu okolicy z nieprzyjemnymi doświadczeniami z przeszłości. Nawet jeden zastrzyk lub niedelikatne badanie przez lekarza może odcisnąć piętno na psychice psa, dlatego ważne jest aby stworzyć jak najbardziej przyjazne otocznie dla psa. Gdy pies w okolicy gabinetu przebywa tylko przy okazji wizyt, na pewno następnym razem będzie je kojarzył tylko z nieprzyjemnościami jakie go spotkały u weterynarza. Należy więc oswoić psa z okolicą poprzez spacery w pobliżu gabinetu, tak aby pies oswoił się z tym terenem i nie kojarzył go negatywnie. Każdy kolejny spacer połączony ze świetna zabawą spowoduje, że następne udanie się do weterynarza w pierwszej kolejności skojarzy się mu z przyjemnym spacerem.

Stres w gabinecie

Po oswojeniu psa z otoczeniem i wymazaniem z jego pamięci złych przeżyć kojarzonych z najbliższym sąsiedztwem, nadchodzi pora na uporanie się ze stresem po wejściu do gabinetu. Nowe otoczenie, nowi ludzie, obecność innych zwierząt i ogromna ilość nowych zapachów, powodują silną dezorientację naszego czworonoga. W tym czasie szczególnie powinniśmy zająć naszego pupila czymś przyjemnym i odwracającym uwagę. Siedząc w poczekalni z innymi zwierzętami, powinniśmy nawiązać bezpośredni kontakt z naszym psem np. Poprzez mówienie do niego czy głaskanie. Możemy posiłkować się ulubioną zabawka naszego pieska i spróbować zachęcić go do zabawy podczas przedłużającego się oczekiwania na spotkanie z lekarzem. Również podczas czynności lekarskich zajęcie psa czymś przyjemnym może na tyle odwrócić jego uwagę, że nawet nie poczuje podania zastrzyku.

Można także rozważyć nagradzanie psa za każdą dzielnie zniesioną wizytę u weterynarza, a nawet za każdy zastrzyk czy inną stresującą sytuację, przy której nasz czworonóg zachował spokój.


zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 3.0 (2 głosów)

Poprzedni Następny
Zobacz również
Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego artykułu