Opieka i wychowanie psa

26.10.2010
autor:  Lucyna Nieczytaiłow
kategoria:  Opieka i wychowanie psa

Chyba każdy z nas miał okazję zetknąć się z widokiem psa przywiązanego do łańcucha. Taki widok jest dla nas tak powszechny, że nikogo to nie dziwi i nie zraża. Niestety mało kto zdaje sobie sprawę, że trzymanie psa na łańcuchu to przejaw okrucieństwa.

Według Ustawy o Ochronie Zwierząt, ten kto trzyma psa na łańcuchu musi zapewnić mu możliwość niezbędnego ruchu, a uwięź nie może powodować żadnych urazów ani cierpień. Ustawa zakazuje więc długotrwałego trzymania psa na łańcuchu. W Polsce zwyczaj trzymania psów na uwięzi przez całe życie jest niestety bardzo powszechny. Na każdej wsi, znajduje się wiele gospodarstw, w których psy cierpią z tego powodu, a praktycznie nikt nie zauważa problemu. Gospodarze, nawet jeśli zostaną przez kogoś upomniani, tylko się złoszczą i zazwyczaj mają podobną odpowiedź: „miejsce psa jest przy budzie, zawsze tak było i będzie. Pies ma pilnować i ostrzegać o niebezpieczeństwie”. Smutne jest, że takie sytuacje mają miejsce w bogatych gospodarstwach, gdzie domy i ogrody wyglądają jak z obrazka, a gdzieś z boku pies przywiązany do lichej, dziurawej budy. Gospodarze są niereformowalni i na myśl nasuwa się pytanie – czy ci ludzie nie mają uczuć, czy są nieświadomi tego co robią swojemu psu? Często psy są także pozbawione ciągłego dostępu do świeżej wody.

Ciężko jest sobie wyobrazić co może przeżywać pies, który jako szczeniak zostaje przywiązany do łańcucha i latami jest skazany tylko na przestrzeń jaką wyznacza mu jego długość. Bywa też tak, ze pies trafia na łańcuch za karę, ponieważ np. uciekał z podwórka (przecież prościej jest uwiązać psa, niż wzmocnić ogrodzenie). Oczywiste jest, że automatycznie zostaje zaburzony mechanizm zaspokajania naturalnych potrzeb – aktywności, tropienia, czy oznaczania terenu. Pies popada w frustracje, staje się nerwowy, szczekliwy, goni za własnym ogonem. Dla ludzi, którzy mają choć minimalną wiedzę na temat psów są to czytelne sygnały, że pies ma problemy behawioralne i należy jak najszybciej zacząć z nim pracować, żeby je wyeliminować. Większość właścicieli takich sfrustrowanych psów, uważa jednak, że pies jest głupi i nie nadaje się do niczego, dlatego nie można go spuścić z łańcucha, bo pogryzie wszystkich. Nie zdają sobie sprawy, że sami się do tego przyczynili. Pies spuszczony nagle z łańcucha może zachowywać się agresywnie, nawet w stosunku do właścicieli. Został odizolowany od społeczności, w dniu kiedy został uwiązany, naturalne jest, że w końcu stanie się agresywny i jeśli zerwie się z uwięzi może zaatakować. Nauczył się zresztą, że nie ma dokąd uciekać i w sytuacji zagrożenia musi od razu atakować, żeby bronić siebie. Ze względu na ciągłą izolację nie potrafi rozpoznać kto jest członkiem rodziny, a kto nie.


1 2 //1
zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 4.0 (2 głosów)

Poprzedni Następny
Zobacz również
Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego artykułu