Choroby psów

17.09.2010
autor:  Mateusz Kruszyński
kategoria:  Choroby psów


Zmiany w stawach, chociaż widoczne już u młodych psów, w związku z dużą wagą psów dorosłych oraz fizjologicznymi zmianami zwyrodnieniowymi, które postępują wraz z wiekiem, znacznie się nasilają. Dochodzi do zupełnej przebudowy stawu. W stawie biodrowym główka kości udowej znacznie się spłaszcza a panewka kości biodrowej znacznie spłyca, co powoduje, że te powierzchnie stawowe stają się do siebie niedopasowane. Dodatkowo może tu dochodzić do zwichnięć tego stawu, co jest dla zwierzęcia bardzo bolesne. Ciągłe ocieranie się zmienionych powierzchni stawowych również powoduje ból oraz odczyny zapalne, które dodatkowo komplikują stan.

Leczenie

Niestety nie ma skutecznej metody leczenia tej wady. W związku z tym, że jest to wada genetyczna a nie choroba, nie możemy jej wyleczyć lecz tylko spróbować zahamować proces lub złagodzić skutki, ewentualnie na stałe znieść ból. Istnieje wiele metod postępowania zarówno przy zaawansowanej jak i początkowej formie dysplazji. Wszystkie te metody są metodami chirurgicznymi a leczenie farmakologiczna jest jedynie albo doraźnym środkiem pomagającym znieść ból lub wspomaganiem leczenia chirurgicznego. Każda z metod ma wady i zalety a o ewentualnych skutkach lub przeciwwskazaniach należy porozmawiać ze swoim lekarzem. Namawiam aby wybierać doświadczonych, polecanych specjalistów, którzy na pewno doskonale nas poinformują o wadach i zaletach każdej z metod. Pamiętajmy jednak, że jest to wada nieuleczalna, nie oczekujmy więc od lekarzy cudów. Dysplazja nie zniknie, jedynie objawy lub skutki mogą być złagodzone. Należy być również świadomym, że ciężka dysplazja jest wskazaniem do eutanazji. Decyzja taka jednak zawsze należy do właściciela, który sam przed własnym sumieniem musi sobie odpowiedzieć czy może jeszcze pomóc zwierzęciu czy nic się nie da już zrobić a zwierzak niepotrzebnie cierpi.

Jedyną możliwą formą zapobiegania dysplazji jest dokładna analiza rodowodów na kilka pokoleń wstecz zarówno rodziców naszego przyszłego czworonoga jak też potencjalnego partnera dla naszej „suni”. Bardzo ważna jest również uczciwość nas samych jako przyszłych hodowców. Psów obarczonych wadą dysplazji nie należy rozmnażać. W Polsce bardzo trudno jest wyeliminować tę wadę, właśnie ze względu na nieuczciwość hodowców oraz na rozmnażanie i sprzedawanie psów „rasowych ale bez rodowodów”. Musimy pamiętać, że z jakiegoś powodu psy te nie dostały rodowodu, a tłumaczenia „hodowcy”, że „nie zależało mu na rodowodzie” jest porównywalne ze stwierdzeniem handlarzy samochodów: „właścicielem była starsza pani, która jeździła tylko w niedziele do kościoła”.

Bądźmy rozsądni. Pamiętajmy, że decydując się na rozmnażanie psa obciążonego wadą dysplazji, krzywdzimy jego potomstwo. Te malutkie, piękne szczeniaczki prawdopodobnie nigdy nie będą w pełni zdrowe. A jeśli nie zależy nam na rodowodowym psie, pamiętajmy, że schroniska są przepełnione cudownymi, wiernymi i bardzo wdzięcznymi pieskami, które zrobiłyby wszystko by ktoś je pokochał.


//1 1 2
zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 5.0 (1 głosów)

Poprzedni Następny
Zobacz również
Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego artykułu