Poradnik hodowcy

18.10.2010
autor:  TwojeZwierze.pl
kategoria:  Poradnik hodowcy

Bez wątpienia ogromnym przeżyciem dla kociaka są jego pierwsze minuty w jego nowym domu, szczególnie jeżeli w domu są dzieci.

Przed przywiezieniem zwierzaka musimy oczywiście skompletować wszystkie niezbędne akcesoria, czyli tzw. wyprawkę. Do podstawowych sprzętów należy kuweta, miski, drapak, transporter ewentualnie legowisko, niezbędna będzie także karma, łopatka i żwirek do wypełnienia kuwety.

Ważną sprawą jest także odpowiednie zabezpieczenie okien i balkonów, tak żeby nasz nowy pupil nie wypadł lub nie zawiesił się przypadkowo na uchylonym oknie. Oprócz tego cała rodzina będzie miała kilka nowych nawyków do przyswojenia. Po wprowadzeniu do domu mruczka należy bardzo uważać na pozostawione na wierzchu folie i reklamówki, koty bardzo lubią się nimi bawić, ale nieostrożna zabawa może być niebezpieczna. Musimy także uważać na wszystkie gorące sprzęty – pozostawione bez opieki grzejniki, żelazka, płyty grzejne, koty są bardzo mobilna i mogą bez problemu wskoczyć np. na rozgrzany piecyk. Bardzo ważne jest też aby nie pozostawiać i nie dawać kotu do zabawy nitek, włóczki, czy innych długich i cienkich materiałów np. „anielskiego włosa” czasem jeszcze zawieszanego na choinkach. Niestety obraz mruczka bawiącego się kłębkiem wełny dobrze znany z bajek musimy nieco zweryfikować. Zabawa nitkami może być dla naszego pupila bardzo niebezpieczna, połknięta nitka często prowadzi bowiem do poważnych problemów z jelitami kończącymi się niejednokrotnie śmiercią kota. Warto poszukać także listy roślin niebezpiecznych dla zwierząt i postarać się usunąć z domu i ogrodu te najgroźniejsze dla zdrowia i życia pupila.

Kiedy już wyprawka jest przygotowana, a dom zabezpieczony niczym forteca możemy udać się po naszego nowego współlokatora. Jeśli odbieramy kota z hodowli najprawdopodobniej będziemy mogli go przywieźć prosto do domu, gdyż powinien być on przebadany przez lekarza weterynarii już wcześniej. Bardzo dużo kotów zabieranych z fundacji też posiada już książeczkę zdrowia, jeśli jednak nasz kociak trafi do nas prosto ze schroniska, lepiej jest zabrać go do lekarza weterynarii dość szybko. Niektóry są przeciwnikami takiego rozwiązania i twierdzą, że lepiej odczekać jakiś czas, gdyż taka wizyta dodatkowo bardzo zestresuje kota, ale jeśli mamy podejrzenia, że warunki, w których nasz pupil dotychczas przebywał były złe, a sam zwierzak ma np. bardzo brudne uszy, brzydką sierść lub objawy przeziębienia, to lepiej żeby weterynarz obejrzał go jak najprędzej i pomógł nam w walce z tymi oznakami zaniedbania. Do lekarza weterynarii zaglądnijmy zawsze wtedy, gdy mamy wątpliwości co do stanu zdrowia naszego zwierzaka.

Udajemy się zatem w drogę, żeby przetransportować do domu naszego kota. Najlepiej zaopatrzyć się wcześniej w specjalny, plastikowy transporter, który zabezpiecza zarówno naszego pupila, jak i np. zapobiega nagłemu wskoczeniu kota na kierownicę w samochodzie. W transporterze łatwiej też jest zwierzęta przewozić pociągiem czy tramwajem, a podczas spaceru do domu lub weterynarza mamy gwarancję, że pupil nam nie ucieknie. Musimy pamiętać, że nasz nowy towarzysz będzie podczas pierwszej podróży bardzo zestresowany, być może będzie to jego pierwsze wyjście poza dom, w którym dotychczas żył. Musimy się liczyć z tym, że może głośno miauczeć lub ze stresu załatwić się do klatki transportowej. Jeśli będziemy kota przywozić z daleka i podróż zajmie nam kilka godzin postarajmy się mieć małą miseczkę, do której będziemy mogli nalać wody oraz ręczniki papierowe w razie gdyby zwierzak załatwił się do transportera. Większość kotów w drodze jest bardzo zestresowana i najczęściej nie jedzą ani nie załatwiają się, ale warto zabezpieczyć się na wypadek, gdyby nasz kot miał inne zdanie na ten temat.


1 2 //1
zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 0.0 (0 głosów)

Poprzedni Następny