Właściciel przeważnie jako ostatni zauważa, że jego ukochany kot ma nadwagę. Jeśli tylko zaczniemy słyszeć sygnały od naszych znajomych czy przyjaciół o tym, że mruczuś jest okrągły, to powinniśmy się nad tym poważnie zastanowić. Walka z nadwagą nie jest prosta, ale też nie jest czymś niemożliwym. Kluczem do sukcesu jest uświadomienie o istniejącym problemie wszystkich domowników oraz konsekwencja w działaniu. Pamiętajmy, że od tego zależy zdrowie naszego kota.

Czy kot ma nadwagę?

Aby upewnić się, że nasz pupil ma za dużo sadełka możemy zrobić łatwy test. Należy spojrzeć na kota z góry, kiedy ten będzie stał. Boki jego ciała powinny kształtować się w postaci równoległych linii. Jeśli natomiast zarys sylwetki przypominają kształtem owal lub gruszkę jest to sygnał, że kot przybrał na wadze. Kolejnym etapem jest obejrzenie kota z boku, gdy zobaczymy, że wisi mu brzuch, a tylne łapki wydają się krótsze od przednich to kolejny znak, świadczący o tym, że kociak nie ma prawidłowej wagi. Możemy także wykonać próbę dotykową – polega ona na tym, że omacujemy zwierzę zwracając szczególną uwagę na wyczuwalność żeber i kręgosłupa. U kota o prawidłowej wadze pod koniuszkami palców powinniśmy wyczuć łatwo przesuwalną cienką warstwę tłuszczu i dający się pod nią wymacać zarys kośćca. Jeśli jednak nie jesteśmy w stanie odnaleźć elementów kostnych, a pod skórą czujemy twardą i nieruchomą warstwę tłuszczu to znaczy, że nasz tygrys wymaga bezwzględnie kuracji odchudzającej.

Dzienniczek – źródło informacji

Na początek dobrze było by założyć sobie dzienniczek i zapisywać w nim każdego dnia co dostaje nasz kociak do jedzenia. Po tygodniu prowadzenia zapisków możemy zobaczyć czarno na białym co, ile i kiedy je kot. Prowadzenie spisu pokarmu, jaki dostaje zwierzak służy uświadomieniu co można wyeliminować z diety. Taki dzienniczek będzie bardzo dobrym źródłem informacji, które przedstawimy lekarzowi weterynarii. Należy pamiętać, aby nigdy nie próbować odchudzać kota samemu. Wiąże się to bowiem z dość dużym niebezpieczeństwem. Nagła zmiana karmy, bądź nieumiejętnie dobrane dawki żywieniowe mogą doprowadzić do zaburzeń metabolicznych oraz zachwiać równowagę przewodu pokarmowego. W konsekwencji odbije się to na zdrowiu kota, a przecież chodzi nam o odwrotny skutek.