Gryzonie, króliki

28.10.2010
autor:  Grzegorz Hapel
kategoria:  Gryzonie, króliki

Pozornie królik wydaje się być zwierzątkiem bardzo mało wymagającym i prawdopodobnie stąd wynika wiele jego problemów zdrowotnych. Brak dostatecznej uwagi dotyczy wielu kwestii - począwszy od nieprawidłowego żywienia, na zaniedbaniu ogólnie pojętej profilaktyki zdrowotnej kończąc. Każdy właściciel psa czy kota pamięta o jego szczepieniach, obcinaniu pazurków – są one na stałe wpisane w naszą opiekę nad tymi zwierzętami. Postarajmy się więc, aby tak samo było z królikami.

Szczepienia

Szczepienia królików przeciwko chorobom zakaźnym nie są w Polsce obowiązkowe, tak jak na przykład szczepienia psów przeciwko wściekliźnie. Jakie są więc ich powody? Przede wszystkim nie traktujmy ich jako szczepień zbędnych – są one naprawdę konieczne naszym ulubieńcom. Powinniśmy rozpocząć je w wieku 4-6 tygodni od szczepień na myksomatozę i pomór królików. Obie choroby są o tyle niebezpieczne, iż nawet jeżeli królik nie ma kontaktu z innymi zwierzętami od których mógłby się zarazić to są one przenoszone przez wektory – takie jak np. pchły. Szczepienia te powtarzamy co pół roku w przypadku myksomatozy i co rok w przypadku pomoru. Innymi patogenami, przeciwko którym należy uodpornić naszych pupilów są Pasteurella multocida i Bordetella bronchiseptica – jedne z czynników etiologicznym tzw. kataru królików. Szczepienie to ze względu na polietiologiczne tło tego schorzenia (dodatkowo biorą w nim udział inne patogeny), a także wpływ innych czynników, takich jak np. złe utrzymanie, jest dla nas obligatoryjne. Mimo że królik może zachorować pomimo niego, to jednak przebieg choroby na pewno będzie łagodniejszy.

Zwalczane pasożytów (wewnętrznych i zewnętrznych)

Króliki często są nosicielami wielu pasożytów, objawy ich bytowania pojawiają się natomiast rzadko – zazwyczaj przy obniżeniu odporności spowodowanym inną chorobą, złymi warunkami bytowania bądź stresem. Pamiętajmy jednak, że będąc bezobjawowymi nosicielami wydalają one często ich jaja z kałem, co powoduje zarażenie innych osobników, z którymi mają one kontakt. Najczęściej spotkać można u nich pierwotniaki z rodzaju Eimeria, powodujące kokcydiozę występującą w dwóch formach klinicznych: jelitowej lub wątrobowej, a także Toxoplasma gondi, Encephalitozoon cuniculi (lokujący się w nerkach, oczach, ośrodkowym układzie nerwowym). Rzadko spotyka się u nich tak popularne u psów i kotów inwazje przywr, tasiemców i nicieni.

Dużo częściej niż inwazje pasożytów wewnętrznych zauważyć możemy u królików innych „pasażerów na gapę” – pasożyty zewnętrzne. Są to na przykład świerzbowiec uszny (Psoroptes cuniculi), umiejscowiony głównie u podstawy i w fałdach ucha wewnętrznego, a rzadziej na głowie, łopatkach i szyi. Podobnie umiejscawiają się inne pasożyty, np. Cheyletiella parasitovorax. Na ich obecność wskazywać mogą nam zmiany sierści i skóry w tych miejscach, takie jak łuszczenie naskórka, zaczerwienienie, przerzedzenie okrywy włosowej. Króliki są także żywicielem dla pcheł – zarówno dla pcheł psich i kocich, jak i dla typowo króliczej (Spilopsyllus cuniculi). Są one wielkości około 1,5-2 mm, więc w odróżnieniu od świerzbu i cheyletiellozy zauważyć możemy nie tylko efekty bytowania takiego osobnika na króliku, ale i jego samego. Dodatkowo w miesiącach, w których występują są bardzo uciążliwe dla królików także komary i muszki, dlatego pamiętajmy o regularnej profilaktyce ich występowania – dobrze sprawdzają się tu niektóre z preparatów dla kotów.


1 2 //1
zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 5.0 (2 głosów)

Poprzedni Następny
Zobacz również
Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego artykułu