Wakacje zawsze są trudnym okresem dla każdego akwarysty i jeszcze trudniejszym dla każdego akwarium. Nieznajomość podstawowych zasad działania filtrów, grzałek, karmienia ryb oraz proste a zarazem nieszczęśliwe zdarzenia bywają przyczyną niejednej akwarystycznej tragedii.

Kilka dni przed wyjazdem

Ostatnie dni przed wyjazdem to czas, w którym koniecznie musimy wykonać przegląd techniczny wszystkich urządzeń obsługujących akwarium. Mamy tutaj na myśli sprawdzenie wydajności filtrów i napowietrzaczy. Wszystko powinno działać bez zarzutów.

Konieczna jest również solidna podmiana wody i zbadanie jej najważniejszych parametrów, takich jak pH, twardość ogólna, węglanowa oraz ilość związków azotowych: azotanów i azotynów oraz ewentualnie fosforu. Dobrze jest także zmierzyć temperaturę wody zapasowym termometrem.

Jeśli ilość związków azotowych jest duża, czyli w przypadku azotanów ponad 50mg/ml to powinniśmy odlać co najmniej 20% wody i dolać tyle samo uzdatnionej świeżej wody z kranu, a po kilku dniach ponownie przeprowadzić testy. W przypadku, gdy ilość azotanów nie spadła trzeba zadbać o szczególnie dobre natlenianie zbiornika oraz ewentualnie zastosować dodatkowe wkłady biologiczne obniżające zawartość tych związków w wodzie.

Żadnych nowych zwierząt i roślin

Niedopuszczalne jest przed wyjazdem dodatkowe zarybianie zbiornika lub dosadzanie roślin. Bezpieczny okres, w którym możemy spokojnie dokupić kilka rybek to co najmniej jeden miesiąc przed wakacjami, chociaż w przypadku przerybionych zbiorników kupowanie nowych zwierząt powinniśmy definitywnie odłożyć do powrotu z urlopu.

Nigdy nie możemy mieć pewności, czy nowo zakupione rybki są zdrowe, nawet wtedy, gdy dobrze wyglądają. Ponadto ochraniamy nasze akwarium przed niechcianymi gośćmi w postaci jajeczek ślimaków zawleczonych np. na roślinkach.